czwartek, 26 września 2013

GORGUTS


 
 
 
 
 
 
Witaj Luc! Zacznijmy może od momentu w którym Gorguts zniknął ze sceny.Dlaczego zdecydowaleś się na zawieszenie aktywności zespołu w 2005 roku?Czy trudno było podjąć  taką decyzję?Udzielaleś sie w międzyczasie w jakiś innych projektach?

 
Hej Vulture,wiesz po tym jak Steve McDonald popelnił samobójstwo na początku 2000 roku byłem tym faktem naprawde przybity,wpłyneło to na mnie i czułem sie z tym przez dlugi czas bardzo źle..poza tym w okresie o który pytasz straciłem chęć i motywacje do gry, nie byłem wówczas zainteresowany pisaniem nowej muzyki,byłem kompletnie wypalony.Więc decyzja o zawieszeniu działaności zespołu była dla mnie czymś naturalnym,potrzebowałem przerwy,nie mógłbym wówczas zrobić niczego sensownego,to był bardzo zły czas.Jednak stopniowo zacząłem sie oswajać  z myślą powortu na scene,pisania nowych rzeczy,choć nie przychodziło mi to łatwo,zastanawiałem sie dokąd zmierza moje życie i czy wciąż mam w sobie tą pasje,ten ogień do zajmowania sie tym co było dla mnie tak istotne przez ostatnie kilkanaście lat,nie czułem zadnego przymusu,presji,byłem zadowolony z tego co osiągnąłem z tym zespołem.Jedyny projekt w którym w jakimś stopniu sie wówczas udzielałem nosił nazwe NEGATIVA .

 
Jak więc wygladał proces tworzenia nowej płyty,byleś  wystarczajaco  zmotywowany do pisania nowych utworów,co sie zmieniło na przestrzeni lat?

 
Zmieniło sie  bardzo wiele..jak ze wszystkim w życiu,jeśli jesteś prawdziwie zaangażowany w rzemiosło któremu sie oddajesz to siłą rzeczy stajesz sie coraz lepszy,podobnie jest chyba w moim przypadku,jestem zainspirowany wieloma rzeczami,widze bardzo wyraźnie,że taki album jak Colored Sands nie mógłby powstać w 1992 roku ,setki ludzi,tysiące płyt,doświadczeń,dobrych i złych,to wszystko odciska swoje piętno..Jestem zdania,ze pisze dziś znacznie lepsze utwory,podobnie  wygląda to w przypadku tekstów,czuje że poczyniłem na tym polu duży postęp,jestem z nich naprawde zadowolony.

 
Colored Sands jest już na rynku od jakiegoś czasu.Jak bardzo jesteś z tej płyty zadowolony dzisiaj? Uważasz,że wpisuje sie ona w wasze dziedzictwo i bez problemu można ją postawić obok waszych najlepszych dokonań?

 
Jeśli chodzi o nowy materiał to nie móglbym być szczęśliwszy,serio. Lubię wszystko co sie tam znajduje.Kompozycje,teksty,okladke,dla mnie to najlepsza rzecz jaką osiągnąłem jako artysta.Ten album zabral Gorguts w miejsca których nigdy wcześniej nie odwiedziliśmy.Wszyscy wciąż wskazują na Obscure jako nasze najwybitniesze osiągnięcie, ja jednak jestem zdania, że na Colored Sands poszliśmy jeszcze dalej,jest to album bardziej zwarty,zdefiniowany,jest niczym monolit,kompozycje sa lepsze i bardziej dopracowane.Dla mnie osobiście Obscura jest jakby wstępnym szkicem do tego co znalazło sie ostatecznie na Colored Sands..Jak do tej pory recenzje są bardzo dobre i na całym świecie fani i prasa są  dla nas bardzo zyczliwi,widzę ,że wielu ludziom ta płyta bardzo przypadła do gustu.Nie móglbym być bardziej wdzięczny,nie ukrywam,że cieszą mnie te słowa uznania i bardzo za nie dziękuje.

 
Nie ulega wątpliwości ,że na dzisiejszej metalowej scenie więcej jest wtórnych,nudnych płyt a prawdziwe perły trafiają się niezmiernie rzadko. Jak zachęciłbyś ludzi aby sięgneli po nową propozycję Twojego zespołu i wyłowili ją z morza nijakich,bezpłciowych krążków które zalewają rynek co miesiąc?

 
Muzyka musi mieć w sobie ten element zaskoczenia,niespodzianki...sięgne po nią,wzbudzi on a moje zainteresowanie tylko jeśli potrafi mnie zadziwić,sprawić,że usiąde i dźwięki tak mną zawładną,że nie będę w stanie robić nic innego.Lubię gdy muzyka wprowadza mnie w odpowiedni nastrój,obecnie techniczna biegłość,wirtuozeria nie zajmuje mnie już tak jak kiedyś,koncentruje się bardziej na zbudowaniu odpowiedniej atmosfery,szukam tego również w innych zespołach,klimatu który mnie pociąga.Wiesz,jest mnóstwo zespołów typu np Cannibal Corpse które grają w ściśle określonej konwencji,znają swoje rzemiosło i  z pewnością realizują się w tym...dla mnie ważne jest jednak podjęcie wyzwania,muzycznej przygody,zbadania terytoriów które do tej pory były mi obce,staram się to uskuteczniać za każdym razem gdy piszę nowy materiał.Oczywiście jestem realistą i nie sądze aby mój zespół przyczynił się do jakiejś rewolucji,nie wynaleźliśmy prochu,ale z każdym albumem konsekwentnie wzbogacamy naszą muzykę o nowe elementy.



                                            
 

 

 Nie jest tajemnicą,że Obscura wyróżnia się w waszej dyskografii i album ten cieszy się już kultowym statusem,utkwiło Ci w pamięci coś szczególnego z tamtego okresu gdy Obscura dopiero nabierała realnych kształtów?

 
Hah,pamiętam takie jedno zdarzenie o którym nikomu wcześniej nie wspominałem.Gdy tworzyliśmy muzykę na ten album był środek pieprzonego lata,było bardzo duszno i upalnie,grałem w moim domu,próbowałem nowych pomysłów w pewnym momencie odłożyłem gitarę na bok ,musiałem sie odlać i wyjść zaczerpnąć powietrza,w budynku było jeszcze gorzej niż na zwenątrz.Mieszkanie które wówczas wynajmowałem składało się z salonu i kuchni,oddzieliłem te pomieszczenia wieszając między nimi olbrzymią flage Gorguts(śmiech)Gdy wróciłem flaga paliła się w najlepsze a wraz z nią spora część mojego mieszkania! Cudem udało mi się je odratować,okazało się ,że w momencie gdy wyszedłem moja szurnięta sąsiadka weszła do środka i podłożyła ogień.Wezwałem policję i aresztowali ją tego samego dnia.Słyszałem później,że wylądowała w zakłądzie zamkniętym,chore gówno stary,mówię ci...

 
Luc,wielu ludzi dyskutując o waszym zespole wspomina również o Deathspell Omega,zespole który nieźle namieszał w ostatnich latach i który z pewnością jest Ci znany.Porównuje się wasze unikalne podejście do melodii,riffów,budowania utworów,jak Ty sie na to zapatrujesz?

 
Kocham muzykę DEATHSPELL OMEGA.Myślę,że ich brzmienie jest wyjątkowe.Nie brzmią jak typowy,sztampowy zespół black metalowy. Chciałbym zrobić epke z 25 czy 30 minutowym utworem,podobnie jak oni.Jeśli pytasz o ich dorobek najbardziej cenię Paracletus i Chaining...

 
Jak w takim razie zapatrujesz się na najbardziej kontrowersyjną płytę ostatnich lat na death metalowej scenie ,autorstwa bogów z Morbid Angel?Przekonują Cie ich eksperymenty i bardziej odważne niż zazwyczaj podejście do tworzenia nowych utworów?

 
Stary,nie jestem fanem tego krążka. Wspomniane techno/industrialne elementy które przewijają się na tej płycie nie przemawiają do mnie.Kocham wszystko od Altars of Madness do Gateways of Annihilation.Mieliśmy szansę grania z nimi gdy promowali zabójczy Formulas fatal to the flesh.Było zajebiście,nie mogłem narzekać,to świetni ludzie.


                                                             
 

Luc,co sądzisz o eksplozji popularności mediów społecznościowych?Nie sądzisz,że to troche ironiczne,że większość ludzi wszędzie klika,że coś lubi,dodaje sobie wirtualnych przyjaciół,komentuje jakieś obrazki a tymczasem prawdziwe życie toczy się gdzieś obok?Czy ten cały internet nie zżera nam troche mózgu kawałek po kawałku?

 
Mój przyjacielu,totalnie się z Tobą zgadazam!Dlatego też nie mam personalnego konta na Facebooku.Oczywiście uważam,że to bardzo użyteczne narzędzie w zakresie promocji zespołu i mojej twórczości.Ale jeśli chodzi o moje życie prywatne to wolę pograć na gitarze,porzeźbić w drewnie,skoczyć do pubu na piwo albo obejrzeć jakiś film niż ślęczeć przed monitorem i gadać z ludźmi których nie widziałem od lat i których już nie ma w moim życiu.Lubię spotykać się z fanami po koncertach,lubię żywy,prawdziwy kontakt,dzielenie się energią.Dzięki fanom jestem tu gdzie jestem i wciąż robię to co kocham.Nie ma fanów –nie ma kariery.

 

 Co w takim razie najbardziej Cie irytuje w metalowej społeczności,albo w tym jak metal jest postrzegany w środkach masowego przekazu?

 
Najbardziej oczywiście działa mi na nerwy fakt,że wielu ludzi wciąż postrzega metal jako naiwną muzyke graną przez ćpunów i życiowych wykolejeńców ,zbyt wielu laików wciąż uważa,że granie metalu to tylko szarpanie strun i żadne nadzwyczajne umiejętności czy też zmysł kompozycyjny nie są tu potrzebne.To smutne,ale wielu fanów innych gatunków muzycznych,niezaznajomiona z ekstremalnym metalem,pewnie tak właśnie sądzi.W mojej ocenie Death metal jest wciąż bardzo silnym gatunkiem,gdzie jest olbrzymia przestrzeń dla kretywności,nowych pomysłów,ideii,oczywiście nie wszyscy są w stanie to dostrzec,ale spójrz choćby na takie zespoły jak ULCERATE czy NERO DE MARTE,oni pchają tą scene do przodu,wypracowali swój własny muzyczny język,a takich zespółów które mają swoją tożsamość jest precież więcej..

 
Kanada zawsze miała świetną scenę. Jak ustosunkowujesz się do innych znanych zespołów z Twojego kraju?Mam tu myśli np: INFERNAL MAJESTY,VOIVOD,BLASPHEMY,SACRIFICE,RAZOR?

 
W przeszłości graliśmy wiele koncertów z RAZOR,SACRIFICE , BLASPHEMY.W szkole średniej byłem wielkim fanem SACRIFICE  i INFERNAL MAJESTY,miałem ich koszulki,płyty,chodziłem na koncerty,piekne czasy.Oczywiscie kocham również VOIVOD!To wielki zespół,Blacky pomagał nam kilka razy w studio,miło to wspominam,było zajebiście.

 
Słyszałem,że masz jakieś Polskie korzenie,prawda to?

 Moja mama! Moja mama jest Polką!Ale za cholerę nie rozumiem waszego języka ha,ha,ha.Powiem ci również,że kocham muzykę Pendereckiego i Lustosławskiego. Gdy mieszkałem w Montrealu miałem szczęście spotkać Pendereckiego dwa razy,świetne doświadczenie.



                                                                            

 
Luc,co dalej z GORGUTS,jakie plany na pryszlość?Aha..bym zapomniał,czy ktoś Ci już wspomniał,że wyglądasz troche jak Glen Benton?

 
Ha,ha,ha...coś w tym jest,kilka osób już zwróciło na to uwagę!Graliśmy kiedyś trasę z Deicide ale nic więcej nie powiem ha,ha.Moje plany?Musimy ograć nowy materiał i pewnie ruszymy w trasę,mam nadzieję dotrzeć również do Polski.Nie ma teraz zbyt wiele wolnego czasu,ostatnio  jeszcze przypałętała się jakaś infekcja i musiałem swoje odchorować..przynajmniej miałem trochę czasu,żeby złapac za kawałek drewna i w spokoju porzeźbić.Bardzo mnie to relaksuje.Dzieki bardzo za wywiad,do zobaczenia na koncertach!!!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz